Witam,
czytam sobie książkę "Pi razy oko" Matta Parkera o pomyłkach matematycznych (swoją drogą: polecam). Poruszył temat złego zarządzania danymi. Pisze, że kiedy oprogramowanie nie może odczytać danych to wrzuca jakieś domyślne wartości (np. dla współrzędnych jakiegoś miejsca wstawia (0,0)).
Niewłaściwe dane to plaga systemów bazodanowych, zwłaszcza jeśli pierwotna informacja została zapisana niewyraźnym pismem odręcznym przez z natury omylnych ludzi. Kiedy dodamy do tego niejednoznaczność nazw [...], przepis na katastrofę gotowy. Kiedy komputer nie potrafi ustalić właściwego miejsca, musi mimo to jakoś uzupełnić informacje. Tak oto współrzędne (0, 0) stały się miejscem domyślnym. To wyspa, na którą udają się wszystkie złe dane, by dokonać tam żywota.
Nazwał to "Wyspą Null". I tu pytanie: czy faktycznie istnieje takie określenie, używane przez ludzi zajmujących się zarządzaniem danymi, czy autor wymyślił to określenie na potrzeby zagadnienia i nikt nie używa takiego stwierdzenia w bazach danych? Domyślam się, że technika wstawiania jakichś domyślnych danych jest powszechna, ale czy istnieje takie określenie samo w sobie.
Pozdrawiam.